polskiwroclaw i odra

Teaser
DRUCKVERSION Czy wrocławanie kochają Odrę?

Widok z Berlina: Felieton Uwe Rady w Gazecie Wyborczej

UWE RADA

Wrocław i Odra to wyjątkowy związek. Szczególnie latem wrocławianie korzystają z brzegów rzeki, siedząc nad nimi z piwkiem czy kawą na wynos, truchtając z psami albo przechadzając się po promenadzie naprzeciwko Ostrowa Tumskiego. Widać, że wrocławianie lubią Odrę. Jednak czy kochają?

Nie do końca jestem pewny. Bo kochać rzekę to coś więcej, niż siedzieć na brzegach, wałęsać się po mostach lub pić piwko. Kochanie rzeki wymaga w pewnym sensie wiedzy o wszystkich aspektach jej istnienia; historii, biegu itp. Nie wystarczy znać fragment czy odcinek. To tak, jak kochać człowieka.

Kilka lat temu płynąłem statkiem po Odrze razem ze studentami Politechniki Wrocławskiej oraz Viadriny we Frankfurcie i rozmawialiśmy o tym, jakiej Odry chcemy i jaki jej obraz mamy w sobie. Studentka Viadriny zabrała głos jaka pierwsza: "Zanim przyjechałam do Frankfurtu żadnego obrazu Odry nie miałam" - przyznała. "Teraz mogę powiedzieć że - inaczej niż na Renie - po Odrze nie pływają żadne statki".

"A w jakim kierunku płynie Odra" - została zapytana. "Z południa na północ - odpowiedziała. "To nieprawda" - poprawił ją jeden z polskich studentów. "Płynie z południowego wschodu na północny zachód" - dodał.

Spojrzeliśmy wszyscy na mapę. I okazało się, że obydwoje mieli rację. Na północny zachód płynie Odra Dolnym Śląsku, na północ wzdłuż granicy polsko-niemieckiej.

Zatem oboje mieli przed sobą swój obraz Odry, a konkretnie swój jej odcinek. Niemka widziała rzekę graniczną, Polak śląską.

Do tej pory Odra wciąż jeszcze jest bardziej sumą fragmentów niż wątkiem łączącym krajobraz rzeczny. Szczecinianie patrzą z wałów Chrobrego nad rzekę i czują się nad morzem. We Frankfurcie studenci przechodzą rzekę, aby świętować w Słubicach. A co czują wobec Odry we Wrocławiu? Może właśnie zadaniem Wrocławia jest wykreowanie szerszego znaczenia Odry w skali europejskiej?

Im dłużej studenci płynęli podczas naszego rejsu, tym bardziej zmieniał się ich obraz rzeki. Dostrzegli wędkarzy na brzegach, grillujących w zatoczkach, zobaczyli krajobraz obszarów zalewowych, ptactwo wodne. Potęga obrazów stworzyła nowy wizerunek rzeki. Już po rejsie jeden z polskich studentów zawołał: "Odra jest taka piękna! Szkoda byłoby, jeśliby coś z tej piękność straciła".

Tak mówi ktoś, kto nauczył się kochać Odrę.


DRUCKVERSION
nach oben